|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
W gniewie człowiek z łatwością zdobywa się na czyny, przed którymi wzdragałby się w normalnych warunkach
Dulska to zaniedbany flejtuch bez odrobiny gustu. Najlepszym przykładem
farsowego potraktowania bohaterki jest kapitalna scena przymierzania kapelusza do brudnej
bielizny podczas wizyty Juliasiewiczowej: Idzie do przedpokoju – wraca z tokiem fiołków i
białych piór, kładzie go na głowę, co przy kaftanie barchanowym i halce wywołuje dziwny
efekt (I/14).
Można się więc zastanawiać, czy wstrętna; a zarazem śmieszna Dulska to harpagon w
spódnicy, tyran i potwór, czy – ofiara własnych ograniczeń, ukształtowana przez środowisko.
Czy zatem należy jej się bać, czy może – współczuć?
Jawne akcenty publicystyczne zawarte w dramacie każą nam czytać Moralność... jako
oskarżenie; ważne jest jednak, iż skierowane jest ono nie tyle przeciwko konkretnej postaci
czy nawet postawie, ale raczej – przeciw środowisku, społeczeństwu, które takie postawy
kształtuje i akceptuje. Dlatego właśnie sztuka Zapolskiej budziła tyleż zachwytu, co
sprzeciwu, a osoba głównej bohaterki wywoływała wiele sprzecznych emocji i prowokowała
do kontrowersyjnych ocen.
Felicjan Dulski
Felicjan Dulski wydaje się być zaprzeczeniem wszystkich cech swojej małżonki. Jest cichy,
spokojny, zamknięty w sobie, nieśmiały. W ciągu całego spektaklu wypowiada tylko jedną
kwestię, biernie podporządkowuje się żonie, z otoczeniem porozumiewa się za pomocą
gestów (kiwa głową, wyciąga rękę, itp.). W zestawieniu z pozostałymi bohaterami jest niemal
sympatyczny. A jednak Felicjan Dulski jest jak przenikliwie zauważa syn – takim samym
hipokrytą i oportunistą, jak pozostali członkowie rodziny. Konformizm, wygodnictwo, a
może i zwykłe tchórzostwo każą mu pogodzić się z podrzędną, nieco może ośmieszającą
pozycją w domu. Nie jest to jednak pozycja niewygodna – zapewnia Felicjanowi „święty
spokój”, pewność co do zaspokojenia wszelkich potrzeb życiowych, bezpieczeństwo i...
doskonałą izolację od wszelkich problemów. Felicjan wprawdzie musi przemykać się przez
salon niczym własny cień, ale też jest to jedyna niedogodność jego życia. wystarczy mu
wymknąć się spod kontroli żony (chociażby do biura, wieczorem zaś do kawiarni), by
odzyskać równowagę ducha. Drobne grzeszki (kradzież cygara z pieca) całkowicie
rekompensują mu konieczność życia „pod pantoflem”.
W kwestiach moralnych Dulski niczym nie różni się od swojej żony Gdy dowiaduje się o
wstrętnej intrydze uknutej przez „mamcię” dla zatrzymania Zbyszka w domu i o tragicznych
skutkach synowskiego romansu – nie zdobywa się na żaden gest czy komentarz, nie mówiąc o
jakiejkolwiek próbie ingerencji. Jest egoistą, jedyne, co go interesuje, to zachowanie
dotychczasowego, nienaruszalnego spokoju: Jego okrzyk: A niech was wszyscy diabli!!!
(II/15) ostatecznie dowodzi braku zainteresowania dla problemów rodzinnych. Felicjan
Dulski zdominowany i psychicznie stłamszony przez swoją małżonkę – nie potrafi przyjąć na
siebie odpowiedzialności za rodzinę i pragnie tylko wieść spokojne życie na granicy
wegetacji.
Hesia
Hesia jest pod względem moralnym wierną repliką matki. Ordynarna, prostacka, pewna
siebie, zakłamana, chciwa i sprytna, świetnie przystosowuje się do sytuacji i doskonale potrafi
poradzić sobie z każdym problemem.
Jest jednak Hesia osóbką znacznie młodszą – swojej ciekawości świata dorosłych nie
ukrywa jeszcze pod maską zbolałego cierpienia i bigoterii. Bezpruderyjna, młodzieńczo
łapczywa na życie, wesoła, chce przeżyć życie inaczej niż jej matka.
Hesia jest znacznie inteligentniejsza od Dulskiej, nie brakuje jej sprytu, jest dobrą
obserwatorką i – co ważniejsze – ze swoich obserwacji wyciąga logiczne wnioski. Można
powiedzieć, że jej cynizm i zepsucie są bardziej szczere, jawne, i przez to – nie budzą takiej
odrazy, jak w przypadku głównej bohaterki dramatu.
|
|
|
|