Po tym, jak Amdir zginął w Bitwie na Równinie Dagorlad [w 3434 roku Drugiej Ery], Królem Lorien został syn jego, Amroth... Strona początkowa          precyzji          dotykania          ◬ str...          zniszczeniu          14 /...


Wątki W gniewie człowiek z łatwością zdobywa się na czyny, przed którymi wzdragałby się w normalnych warunkach Moe te by odwrotnie - w centrum moe wystpowa obszar hamulcowy, a na jego otoczu obszar pobudzeniowy... tego, "co mog, ale nie musz", ukonkretniajce si w decyzji (wybr za zakadadecyzj), sprawiaj zaistnienie tego oto czynu i jego spenianie si a po spenienie... Błysk rozpłatał bok grubej szyi ogra, a drugi miecz wg się w jego policzek, odcinając gruby płat skóry i tkanek, że w świetle gwiazd rozbłysły czarne zęby... Frustracja po zaBamaniu si reform odwil|owych, brak nadziei na uzyskanie peBni swobd obywatelskich oraz pragnienie mwienia peBnym gBosem o sytuacji czBowieka i jego kondycji we wspBczesnym [wiecie zrodziBy trzeci fal emigracji rosyjskiej – Był większy od nas wszystkich rycerz – rzekł pan Longinus – a nazwiska jego nikt nie wie i nie pamięta... - Wierzy w plotki, że policja mnie ściga za przemyt ikon?Wzruszyłam ramionami, co mogło oznaczać, że uważam plotki za bzdury, podobnie jak jego pytanie... 53nych, a mianowicie l) ukadu podkorowego, ktry aktywizuje kor mzgow; 2) ukadu autonomicznego, gwnie jego gazi sympatycznej, przygotowujcej organizm... Odczułem pierwszy raz jego grozę pewnego dnia na środku Atlantyku, przed wielu laty, gdy uratowaliśmy załogę duńskiego brygu wracającego do kraju z Indii... Basnie Z dalekiego wschoduI od tej pory, ilekro ludzie wydobywali zoto czy srebro z gbi ziemi, przypominali sobie star opowie o zach Krla Soce i jego... Zakres tego typu vyohowania uatala mo~na za pomooq jego czPoi ak,ladowyoh~ ktre wyodr~bnily sig lub wp9dr~bniaj~ w praktyoe i teorii wyohowania w agle~ mimo i~ nie s~...
Newsletter Your E-mail Address:

  Subscribe
  Un-Subscribe



Login here
Uid 
Pwd
            
                     
         

 

Search This Site
two or three keywords

          
Tell a Friend About This Web Site!

Your Email  
Friend's Email
Message

     

                                       

                                                                                                                                     

 
Welcome to ArticleCity.com

W gniewie człowiek z łatwością zdobywa się na czyny, przed którymi wzdragałby się w normalnych warunkach

Pokonanie Saurona przy­niosło krainie wiele lat pokoju. Będąc wprawdzie potomkiem Sindarinów, Amroth żył zgodnie ze zwy­czajami Elfów Leśnych i mieszkał w koronach wiel­kich drzew rosnących pomiędzy wyniosłymi, zielonymi wzgórzami, w okolicy nazwanej później Kerin Am­roth. Czynił to z miłości do Nimrodel, którą kochał przez całe lata i nie poszukał sobie innej żony, gdy Nimrodel go odrzuciła. Ona wprawdzie również darzyła go wielką sympatią, był bowiem piękny, nawet jak na Eldara, dzielny ponadto i mądry, wszakże Nimrodel pochodziła z Elfów Leśnych i nie­chętnie patrzyła na przybycie Elfów z Zachodu, przynieśli oni bowiem ze sobą (jak powiadała) wojny i zniszczyli tym panujący z dawna pokój. Godziła się używać tylko języka Elfów Leśnych, nawet w czasie, gdy wyszedł on już z życia między mieszkańcami Lorien;[59] mieszkała też samotnie nad wodospadami Nimrodel, której to rzece użyczyła swego imienia. Kiedy jednak krasnoludy opuściły Khazadum, a na ich miejsce nadciągnęli Orkowie, hańbą okrywając Morię, Nimrodel samotnie uciekła przerażona na południowe pustkowia [w roku 1981 Trzeciej Ery]. Amroth ruszył w trop, znajdując ją w końcu na skraju Fangornu, którego granice w owych dniach znajdowały się znacznie bliżej Lorien[60]. Nimrodel nie odważyła się wejść do lasu, drzewa bowiem, jak mówiła, groziły jej, a niektóre nawet zastępowały drogę. Amroth i Nimrodel rozmawiali tam długo, aż w końcu wyznali sobie wszystko i złożyli pewne obietnice.
- Pozostanę wierna przyrzeczeniu - powiedzia­ła Nimrodel - i pobierzemy się, kiedy zawiedziesz mnie do kraju, gdzie panuje pokój.
Amroth przy­siągł, że opuści dla niej swój lud (chociaż chwila była po temu zupełnie niestosowna) i poszuka takie­go zakątka.
- Jednak w Śródziemiu nie ma spokojnego miejsca - stwierdził - i nigdy już nie będzie, a to za sprawą elfów. Musimy poszukać drogi przez Wielkie Morze na pradawny Zachód.
Potem opowiedział jej o przystani na południu, gdzie wielu jego pobratymców osiedliło się dużo wcześniej.
- Są już nieliczni, jako że większość pożeglowała na Zachód, jednak ci, co zostali, wciąż budują statki i oferują przewóz wszystkim elfom ściągającym do nich, zmęczonych Śródziemiem. Powiada się, że Valarowie w swej łaskawości pozwalają teraz przebyć Morze także i tym, którzy wzięli udział w Wielkiej Wędrówce, nawet jeśli przed wiekami nie przybili do wybrzeży Błogosławionego Kraju i nigdy go nie widzieli.
Nie ma co rozwodzić się tutaj nad przebiegiem ich wędrówki do Gondoru. Działo się to w dniach Króla Earnila II, przedostatniego Króla Południowego Kró­lestwa i zamęt panował na jego ziemiach [Earnil II rządził Gondorem w latach 1945-2043]. Gdzie indziej opowiedziane zostało [chociaż te zapiski się nie zachowały], że Amroth i Nimrodel zostali rozdzieleni. Potem Amroth, długo i na próżno szukając ukocha­nej, zawędrował w końcu do przystani elfów, gdzie pozostała ich już ledwie garstka, mniej niż mieściło się na pokładzie statku, przy czym mieli tylko jedną pełnomorską jednostkę do dyspozycji. Tak i przygotowywali się do odpłynięcia na zawsze ze Śródziemia. Ciepło przyjęli Amrotha, uradowani, że wzmocni on skromną załogę, nie chcieli jednak czekać na Nim­rodel, nie wierząc w jej przybycie.
- Gdyby wędrowała ku nam przez zamieszkałą część Gondoru - powiedzieli - nikt by jej nie napastował i mogłaby liczyć na pomoc, ludzie z Gon­doru bowiem to dobre istoty, rządzą nimi potom­kowie dawnych przyjaciół elfów, wciąż władający na swój sposób naszą mową. Góry jednak pełne są wrogich ludzi i złych stworów. Zbliżała się jesień, a wraz z nią silne wichury, niebezpieczne nawet dla statków elfów, przynajmniej jak długo żeglowały jeszcze blisko Śródziemia. Rozpacz Amrotha była wszakże tak wielka, że mimo wszystko odłożyli jeszcze wyprawę na wiele tygodni. Mieszkali w tym czasie na statku, ich domy bowiem na wybrzeżu stały już puste i ogołocone z wszelkich dóbr. Pewnej jesiennej nocy nadeszła wielka burza, jedna z najgwałtowniejszych, o jakiej wspomniano w annałach Gondoru. Nadciąg­nęła z zimnego Pustkowia Północnego i z wielkim hukiem przetoczyła się przez Eriador, docierając do Gondoru, gdzie uczyniła wiele spustoszeń. Białe Góry nijak nie chroniły przed wietrzną nawałnicą i wiele statków zepchniętych zostało do Zatoki Belfalas, gdzie potonęły. Lekką jednostkę elfów wiatr zerwał z cum, po czym poniósł przez rozszalałe żywioły ku wybrzeżom Umbaru. Nigdy więcej nie słyszano już o niej w Śródziemiu, jednak statki budowane przez elfy na ostatnią podróż nie tonęły, więc także ten musiał widać opuścić Kręgi Świata i dopłynąć w koń­cu do Eressei. Amroth jednak tam nie dotarł. Kiedy sztorm spadł na wybrzeża Gondoru, świt właśnie przedzierał się przez powłoki gnanych wiatrem chmur. Po przebudzenie Amroth dostrzegł, że statek oddalił się już znacznie od lądu. Krzyknął wówczas w roz­paczy: „Nimrodel!” i rzuciwszy się do wody, popłynął ku ledwie widocznej linii brzegu. Obdarzeni bystrym wzrokiem elfów marynarze długo śledzili jego walkę z falami, aż wschodzące słońce przebiło się przez chmury i jasne włosy Amrotha zalśniły w dali niczym złota iskra. Od tamtej pory nikt, ani elf, ani człowiek, nie ujrzał go już w Śródziemiu. Nie wiadomo też, co właściwie spotkało Nimrodel, chociaż powstało wiele legend tyczących jej losu.
Tekst powyższy powstał w zasadzie na marginesie dys­puty etymologicznej poświęconej nazwom niektórych rzek Śródziemia. W tym przypadku chodziło o Gilrain, rzekę płynącą przez Lebennin w Gondorze, wpadającą do Zatoki Belfalas na zachód od Ethir Anduin. Jeszcze jeden aspekt legendy o Nimrodel wyłania się zaś z roztrząsania znaczenia cząstki rain. Wywodzi się ona prawdopodobnie z rdzenia ran „wędrować, błąkać się, iść niepewnym szlakiem” (jak w wyrazie Mithrandir czy Rana, słowie będącym nazwą Księżyca).

 

 


Copyright 2001-2099 - W gniewie człowiek z łatwością zdobywa się na czyny, przed którymi wzdragałby się w normalnych warunkach